







BIAŁE RÓŻE
Rozkwitały pąki białych róż.
Wróć, Jasieńku, z tej wojenki wróć!
Wróć, ucałuj, jak za dawnych lat,
dam ci za to róży najpiękniejszy kwiat.
Wróć, ucałuj, jak za dawnych lat,
dam ci za to róży najpiękniejszy kwiat.
Kładłam ci ja idącemu w bój,
Białą różę na karabin twój,
Nimeś odszedł, mój Jasieńku, stąd,
Nimeś próg przestąpił, kwiat na ziemi zwiądł.
Nimeś odszedł, mój Jasieńku, stąd,
Nimeś próg przestąpił, kwiat na ziemi zwiądł.
Już przekwitły pąki białych róż,
przeszło lato, jesień, zima już.
Cóż ci teraz dam, Jasieńku mój
gdy z wojenki wrócisz do dziewczyny swej?
Cóż ci teraz dam, Jasieńku mój
gdy z wojenki wrócisz do dziewczyny swej?
W ciemnym borze zimny wicher dmie,
już nie wróci mój Jasieńko, nie.
Śmierć hulała, wzięła krwawy łup,
zakopali Janka mego w ciemny grób.
Śmierć hulała, wzięła krwawy łup,
zakopali Janka mego w ciemny grób.
Jasieńkowi nic nie trzeba już,
rosną ci mu nowe pęki róż,
tam pod borem, gdzie w wojence padł
rozkwitł na mogile białej róży kwiat.
Tam pod borem, gdzie w wojence padł
rozkwitł na mogile białej róży kwiat.
DO BYTOMSKICH STRZELCÓW
Do bytomskich strzelców wojska zaciągają,
wojska zaciągają,
/niejednej dziewczynie, niejednej kochance,
serce zasmucają, serce zasmucają./bis
Nie płaczże dziewczyno, nie smuć sama siebie,
nie smuć sama siebie,
/bo za roczek za dwa, bo za roczek za dwa,
powrócę do ciebie, powrócę do ciebie./bis
A jak nie powrócę listy będę pisał,
listy będę pisał,
/ty będziesz czytała, ty będziesz płakała,
ja nie będę słyszał, ja nie będę słyszał./bis
Napisał listeczek krwią palca swojego,
krwią palca swojego,
/nie mogła przeczytać, nie mogła przeczytać,
od żalu wielkiego, od żalu wielkiego./bis
Wyszła na góreczkę, gdzie powstańcy jadą,
gdzie powstańcy jadą,
/po moim Jasieńku, po moim Jasieńku
konika prowadzą, konika prowadzą./bis
Prowadzą, prowadzą, żałobą okryty,
żałobą okryty,
/pewnie mój Jasieniek, pewnie mój kochanek
Na wojnie zabity, na wojnie zabity./bis
O, MÓJ ROZMARYNIE
O mój rozmarynie rozwijaj się, (bis)
/Pójdę do dziewczyny, pójdę do jedynej,
Zapytam się./bis
A jak mi odpowie: nie kocham cię, (bis)
/Ułani werbują, strzelcy maszerują,
Zaciągnę się./bis
Dadzą mi buciki z ostrogami (bis)
/I siwy kabacik i siwy kabacik
Z wyłogami./bis
Dadzą mi konika cisawego (bis)
/I ostrą szabelkę i ostrą szabelkę
Do boku mego./bis
Dadzą mi uniform popielaty, (bis)
/Ażebym nie tęsknił, ażebym nie tęsknił
Do swojej chaty./bis
Dadzą mi manierkę z gorzałczyną, (bis)
/Ażebym nie tęsknił, ażebym nie tęsknił
Za dziewczyną/bis
A kiedy już wyjdę na wiarusa, (bis)
/Pójdę do dziewczyny, pójdę do jedynej
Po całusa./bis
A gdy mi odpowie: „nie wydam się”, (bis)
/Hej tam kule świszczą i bagnety błyszczą-
Poświęcę się./bis
Pójdziemy z okopów na bagnety (bis)
/Bagnet mnie ukłuje, śmierć mnie pocałuje
Ale nie ty./bis
A gdy mnie przyniosą z raną w boku, /bis
/Wtedy pożałujesz, wtedy pożałujesz
Z łezką w oku. /bis
Na mojej mogile wyrośnie bez, /bis
/Nie chciałaś mnie kochać, nie chciałaś mnie kochać,
nie roń teraz łez./bis
Za tę naszą ziemię skąpaną we krwi, /bis
/Za naszą niewolę, za nasze kajdany,
Za przelane łzy./bis
Hej, kto w Boga wierzy niech bije co sił /bis
/Żeby ten kraj święty, żeby ten kraj święty
Wyzwolony był./bis
HEJ, HEJ, UŁANI
Ułani, ułani, malowane dzieci,
Niejedna panienka za wami poleci.
/Hej, hej, ułani! Malowane dzieci,
Niejedna panienka za wami poleci!/bis
Niejedna panienka i niejedna wdowa,
Zobaczy ułana – kochać by gotowa.
Hej, hej, ułani...
Babcia umierała, jeszcze się pytała:
Czy na tamtym świecie, ułani będziecie?
Hej, hej, ułani...
Nie ma takiej wioski, nie ma takiej chatki,
Gdzieby nie kochały ułana mężatki.
Hej, hej, ułani...
Kochają i panny, lecz kochają skrycie,
Każda za ułana oddałaby życie.
Hej, hej, ułani...
Jedzie ułan, jedzie, konik pod nim pląsa,
Czapkę ma na bakier i podkręca wąsa.
Hej, hej, ułani...
Jedzie ułan, jedzie, szablą pobrzękuje,
Uciekaj dziewczyno, bo cię pocałuje.
Hej, hej, ułani...
MY, PIERWSZA BRYGADA
Legiony to żołnierska nuta,
Legiony to ofiarny stos,
Legiony to żołnierska buta,
Legiony to straceńców los.
/My, Pierwsza Brygada, strzelecka gromada,
Na stos, rzuciliśmy nasz życia los,
Na stos, na stos! /bis
O ileż mąk, ileż cierpienia,
O ileż krwi, wylanych łez,
Pomimo to nie ma zwątpienia,
Dodawał sił wędrówki kres.
/My, Pierwsza Brygada.../bis
Krzyczeli, żeśmy stumanieni,
Nie wierząc nam, że chcieć – to móc!
Laliśmy krew osamotnieni,
A z nami był nasz drogi Wódz!
/My, Pierwsza Brygada.../bis
Nie chcemy dziś od was uznania,
Ni waszych mów, ni waszych łez,
Już skończył się czas kołatania
Do waszych serc, do waszych kies.
/My, Pierwsza Brygada.../bis
Umieliśmy w ogień zapału
Młodzieńczych wiar rozniecić skry,
Nieść życie swe dla ideału
I swoją krew i marzeń sny.
/My, Pierwsza Brygada.../bis
Potrafim dziś dla potomności
Ostatki swych poświęcić dni,
Wśród fałszów siać zew namiętności,
Miazgą swych ciał, żarem swej krwi.
/My, Pierwsza Brygada.../bis
PIERWSZA KADROWA
Raduje się serce, raduje się dusza,
Gdy Pierwsza Kadrowa na wojenkę rusza.
Ref.
Oj da, oj da dana, Kompanio kochana,
Nie masz to jak Pierwsza, nie!
Chociaż do Warszawy mamy długą drogę,
Ale przecież dojdziem, byle by iść w nogę.
Ref. Oj da, oj da dana ...
Chociaż w butach dziury i na portkach łaty,
To Pierwsza Kadrowa pójdzie na armaty.
Ref. Oj da, oj da dana ...
Więc do przodu piersi i do góry głowa,
Bośmy przecież Pierwsza Kompania Kadrowa.
Ref. Oj da, oj da dana ...
Nie braknie nam nigdy do boju ochoty,
Z naszym Komendantem atakujem płoty.
Ref. Oj da, oj da dana ...
Może by nas wcale nie bolały nogi,
Gdyby komendanci nie skracali drogi.
Ref. Oj da, oj da dana ...
A gdy się szczęśliwie zakończy powstanie,
To Pierwsza Kadrowa Gwardyją zostanie.
Ref. Oj da, oj da, dana ...
PIECHOTA
Nie noszą lampasów, lecz szary ich strój,
Nie noszą ni srebra, ni złota,
Lecz w pierwszym szeregu podąża na bój
Piechota ta szara piechota.
Ref.
Maszerują strzelcy, maszerują,
Karabiny błyszczą, szary strój,
A przed nimi drzewa salutują,
Bo za naszą Polskę idą w bój!
Idą, a w słońcu kołysze się stal,
Dziewczęta zerkają zza płota,
A oczy ich dumne utkwione są w dal,
Piechota, ta szara piechota.
Ref. Maszerują strzelcy ....
Nie grają im surmy, nie huczy im róg,
A śmierć im pod stopy się miota,
Lecz w pierwszym szeregu podąża na bój
Piechota, ta szara piechota.
Ref. Maszerują strzelcy ...
WOJENKO, WOJENKO
Wojenko, wojenko, cóżeś ty za pani,
/Że za tobą idą, że za tobą idą,
Chłopcy malowani./bis
Chłopcy malowani, sami wybierani,
/Wojenko, wojenko, wojenko, wojenko,
Cóżeś ty za pani./bis
Na wojence ładnie, kto Boga uprosi,
/Żołnierze strzelają, żołnierze strzelają,
Pan Bóg kule nosi./bis
Wojenko, wojenko, cóżeś tak szalona,
/Kogo ty pokochasz, kogo ty pokochasz,
Jeśli nie leguna./bis
Jeśli nie leguna, jeśli nie ułana,
/Wojenko, wojenko, wojenko, wojenko,
Nasza ukochana./bis
Jeśli nie leguna, jeśli nie piechura,
/Bo za tobą idzie, bo za tobą idzie
Relutonów chmura./bis
Wojenko, wojenko, co za moc jest w tobie,
/Kogo ty pokochasz, kogo ty pokochasz
W zimnym leży grobie./bis
W zimnym grobie leży, z dala od rodziny,
/A po nim zostaje, a po nim zostaje
Cichy płacz dziewczyny./bis
Maszeruje wiara, pot się krwawy leje,
/Raz, dwa stąpaj bracie, raz, dwa stąpaj bracie,
To tak Polska grzeje./bis
UŁANI UŁANI
Przybyli ułani pod okienko,/2x
Stukają, pukają: „Wpuść, panienko”./x2
-O Jezu, a cóż to za wojacy?/2x
-Otwieraj, nie bój się, my Czwartacy./2x
Przyszliśmy napoić nasze konie, /2x
Za nami piechoty pełne błonie. /2x
-O Jezu, a dokąd Bóg prowadzi? /2x
-Warszawę odwiedzić byśmy radzi. /2x
Gąszczami, lasami, ścieżką polną, /2x
Idziemy wywalczyć Polskę Wolną. /2x
MARSZ STRZELCÓW
Hej strzelcy wraz! Nad nami Orzeł Biały,
A przeciw nam śmiertelny stoi wróg.
Wnet z naszych strzelb piorunne zagrzmią strzały,
Niech lotem kul kieruje Zbawca Bóg.
Więc gotuj broń i kulę bij głęboko,
O ojców grób bagnetów poostrz stal!
Na odgłos trąb twój sztuciec bierz na oko!
Hej, baczność! Cel i w łeb lub w serce pal!
/Hej, trąb, hej, trąb! Strzelecka trąbko w dal!
A kłuj, a rąb. I w łeb lub w serce pal!/bis
Wzrósł liściem bór, więc górą wiara strzelcy,
Masz w ręku broń, a w piersi święty żar,
Hej, Moskwa tu, a nuże tu wisielcy!
Od naszych kul nie schroni kniaź ni car!
Raz przecież już zabrzmiały trąbek dźwięki,
Lśni polska broń jak stalnych kłosów fal,
Dziś spłacim wam łzy matek i wdów jęki.
Hej, baczność! Cel i w łeb lub w serce pal!
/Hej, trąb, hej, trąb! Strzelecka trąbko w dal!
A kłuj, a rąb. I w łeb lub w serce pal!/bis
Chcesz zdurzyć nas, oszukać świat chcesz czule -
Plujem ci w twarz za morze twoich łask!
Amnestią twą obwiniem nasze kule,
Odpowiedź da huk armat, kurków trzask.
Do Azji precz, potomku Czyngis-chana!
Tam żywioł twój, tam ziemia carskich gal,
Nie dla cię, nie, krwią polską ziemia zlana.
Hej, baczność! Cel i w łeb lub w serce pal!
/Hej, trąb, hej, trąb! Strzelecka trąbko w dal!
A kłuj, a rąb. I w łeb lub w serce pal!/bis
Do Azji precz, tyranie! Tam siej mordy,
Tam gniazdo twe, tam panuj, tam twój śmieć!
Tu Polska jest, tu zginiesz i twe hordy,
Lub naród w pień wymorduj, wysiecz, zgnieć!
O Boże nasz! O Matko z Jasnej Góry!
Błogosław nam! Niech korna łza i żal
Przebłaga Cię, niewoli zedrze sznury!
Hej, baczność! Cel i w łeb lub w serce pal!
/Hej, trąb, hej, trąb! Strzelecka trąbko w dal!
A kłuj, a rąb. I w łeb lub w serce pal!/bis
PIEŚŃ O WODZU MIŁYM
Jedzie, jedzie na Kasztance,
Siwy strzelca strój. /2x
/Hej, hej, Komendancie,
Miły Wodzu mój!/bis
Gdzie szabelka Twa ze stali?
Przecież idziem w bój, /2x
/Hej, hej, Komendancie,
Miły Wodzu mój! /bis
Gdzie Twój mundur jeneralski,
Złotem wyszywany? /2x
/Hej, hej, Komendancie,
Wodzu kochany!/
Masz wierniejszych niż stal chłodna
Młodych strzelców rój! /2x
/Hej, hej, Komendancie,
Miły Wodzu mój!/bis
Nad lampasy i czerwienie
Wolisz strzelca strój! /2x
/Hej, hej, Komendancie,
Miły Wodzu mój!/bis
Ale pod tą szarą bluzą
Serce ze złota! /2x
/Hej, hej, Komendancie,
Serce ze złota!/bis
Ale błyszczą groźną wolą
Królewskie oczy! /2x
/Hej, hej, Komendancie,
Królewskie oczy!/bis
Pójdzie z Tobą po zwycięstwo
Młodych strzelców rój! /2x
/Hej, hej, Komendancie,
Miły Wodzu mój!/bis