Napisano o nas.....
Twój dom może ci zastąpić cały świat.
Cały świat nigdy nie zastąpi ci domu.
Miejski Dom Kultury „Ligota” oczarował mnie od „pierwszego wejrzenia”.
Przepiękny budynek w spokojnym miejscu, a w środku… wprost
tętniący życiem i twórczą aktywnością dla wszystkich pokoleń.
Znajdą tu coś dla siebie dzieci, młodzież, dorośli, a także seniorzy.
Jest przedszkole, sala baletowa, joga, aerobik, organizowanych
jest wiele koncertów i spotkań z ciekawymi ludźmi. Słowem
– można tu solidnie nakarmić i ciało, i umysł, i duszę.
Odkąd pamiętam, Dom był dla mnie ważny. Dom rodzinny,
a potem mój własny. Był tak ważny, że zapragnęłam spędzać
w nim, jak najwięcej czasu. Praca trenera i coacha ma pod
tym względem spore zalety, nie trzeba codziennie rano wstawać
i spędzać wielu godzin w firmie, za to można spokojnie
przygotowywać się do zajęć w domu, a potem wyjechać,
wykonać pracę i wrócić do swojego kochanego domu.
Można też pracować na Skypie albo przez telefon.
Wreszcie, można pisać artykuły i książki, a potem
je publikować i wydawać, nie wychodząc z domu.
Tak, marzenia się spełniają. Jeśli pragniemy czegoś bardzo,
w głębi swojej duszy, to prędzej czy później znajdziemy
sposoby, by je spełnić. Właśnie spełnia się moje kolejne
marzenie. Znalazłam miejsce z klimatem. Miejsce, które
jest Domem Kultury dla wszystkich pokoleń. Miejsce,
które bardzo ciepło mnie u siebie przyjęło i pozwoliło
na pracę w zgodzie z moimi wartościami.
Prowadziłam już szkolenia, sesje i warsztaty w tak różnych
miejscach, że mam porównanie. A jako była szefowa HR jestem
szczególnie wyczulona na tzw. kulturę organizacyjną firmy,
do której wchodzę i w której pracuję. I jakoś, coraz mniej
pociągają mnie do pracy wielkie budynki ze szkła, marmuru i stali,
zlokalizowane w zatłoczonych centrach miast. Albo luksusowe,
lecz przeraźliwie zimne w środku hotele. Za to miejsca, skromne
i przytulne, w których tętni życie, ludzie uśmiechają się do
siebie życzliwie, tworzą i dzielą się swoją pracą z innymi
ludźmi z radością, pociągają mnie coraz bardziej…
O takim miejscu myślałam i na takie czekałam. Aż przyszło,
wtedy, gdy byłam na nie w pełni gotowa. Tu jest i Dom, i Kultura
przez, naprawdę duże „D” i „K”. A ma ono dla mnie jeszcze jedną,
szczególną wartość. Naprzeciwko Domu Kultury „Ligota” stoją dwa
akademiki — Domy Studenta, o wdzięcznych nazwach „Sikorka”
i „Zaścianek”. Tak się pięknie składa, że w obu z nich mieszkałam,
gdy studiowałam na Akademii Ekonomicznej w Katowicach.
Ach, co to były za czasy…
I tak, wracam do miejsca, gdzie żyłam i uczyłam się już
ćwierć wieku temu. I kto by pomyślał, że tak właśnie się stanie…
Wracam do Domu, by tworzyć i działać z radością,
dla dobra wszystkich pokoleń.
Katarzyna Helena Kowalska
Coach, Trener i Terapeuta