Śpiewnik patriotyczny
PIEŚNI PATRIOTYCZNE
Białe róże
słowa: Kazimierz Wroczyński, Jan Emil Lankau
i inni autorzy nieznani
muzyka: Mieczysław "Kozar"-Słobódzki
Rozkwitały pąki białych róż.
Wróć, Jasieńku, z tej wojenki wróć!
Wróć, ucałuj, jak za dawnych lat,
dam ci za to róży najpiękniejszy kwiat.
Wróć, ucałuj, jak za dawnych lat,
dam ci za to róży najpiękniejszy kwiat.
Już przekwitły pąki białych róż,
przeszło lato, jesień, zima już.
Cóż ci teraz dam, Jasieńku mój (kochany)
gdy z wojenki wrócisz do dziewczyny swej?
Cóż ci teraz dam, Jasieńku mój (kochany)
gdy z wojenki wrócisz do dziewczyny swej?
W ciemnym borze zimny wicher dmie,
już nie wróci mój Jasieńko, nie.
Śmierć hulała, wzięła krwawy łup,
zakopali Janka mego w ciemny grób.
Jasieńkowi nic nie trzeba już,
rosną ci mu nowe pęki róż,
tam pod borem, gdzie w wojence padł (mój Jasio)
Rozkwitł na mogile białej róży kwiat.
Bosman
słowa i muzyka: pieśń żeglarska na rosyjską melodię
Słowa polskie: Tadeusz Śliwiak
Na pokładzie od rana ciągle słychać bosmana
Jak bez przerwy cholernie się drze.
Choćbyś ręce poranił, bosman zawsze cię zgani
I powiada zrobione jest źle.
Jeszcze raz czyścić działo, cóż wam chłopcy się stało
Jak do żarcia, to każdy się rwie.
To nie balia niemiecka, trzeba wiedzieć od dziecka
Że to okręt wojenny RP.
Ale czasem się zdarzy, że się bosman rozmarzy
Bo i bosman marzenia swe ma.
Gdy go wtedy poprosisz, swą harmonię przynosi
Siada w kącie na rufie i gra.
Opowiada o morzach, o bezkresnych przestworzach
I o walkach, co przeżył on sam.
O dziewczętach z Bombaju co namiętnie kochają
I całują tak mocno do krwi.
A gdy spytasz go tylko, o czym marzył przed chwilką
I w czym właśnie zatopił swój wzrok.
A bo w Gdyni – odpowie, będę chodził na głowie
Tak do serca mi przypadł ten port.
Urwał bosman. Wiatr z cicha, aż tu nagle u licha
Co tam jasno błysnęło we mgle.
Ujrzał bosman jak z działa Polska w blaskach wstawała
Na okręcie wojennym RP.
Chodzi, chodzi mi po głowie
(„Na Zdrowie” - piosenka biesiadna)
słowa i muzyka: Sylwek Szweda
(kolejne zwrotki wymyślamy sami)
Ref.
Chodzi, chodzi mi po głowie,
Czyje by tu wypić zdrowie,
Chodzi sobie drepcze żwawo
Jak w dwudziestym pod Warszawą.
I przeszło mi tak nagle przez główkę,
By wspólnie zaśpiewać Międzynarodówkę,
By nie zapomnieć okupione krwawo
Wielkie zwycięstwo Polaków pod Warszawą.
Pamiętać też należy chyba
O powstańcach śląskich co spadli jak z nieba
I choć dwa razy pokpili trochę sprawę,
Lecz już za trzecim mieli swoją Warszawę.
Czerwone słoneczko
słowa: Mirosław Łebkowski - S. Werner
muzyka: J. B. Martin
(Z repertuaru zespołu „2+1”)
Dawna piosenko, piosneczko, mocnaś ty jak kamień.
Już zachodzi czerwone słoneczko, a ty zawsze z nami.
Już zachodzi czerwone słoneczko, a ty zawsze z nami.
Maszeruje z żołnierzami raz i dwa, hej da, hej da, hej da.
Maszeruje z żołnierzami raz i dwa, hej da, derum, derum da.
Chłopcy w tym wielkim powstaniu w dziewiętnastym roczku,
Szli za tobą, jak za wielką panią na calutkim Śląsku,
Szli za tobą, jak za wielką panią na calutkim Śląsku.
Chłopcy szli na całym Śląsku raz i dwa, hej da, hej da, hej da.
Na calutkim Górnym Śląsku raz i dwa, hej da, derum, derum da.
Niczym dla ciebie kordony i żelazne bramy.
Biły w ciebie gromy i pierony, a my cię śpiewamy,
Biły w ciebie gromy i pierony, a my cię śpiewamy.
A my znowu cię śpiewamy raz i dwa, hej da, hej da, hej da.
A my znowu cię śpiewamy raz i dwa, hej da, derum, derum da.
Dawna piosenko, piosneczko, mocnaś ty jak kamień.
Nie zagaśnie czerwone słoneczko, a ty będziesz znami - mmmm…
Nie zagaśnie czerwone słoneczko, a ty będziesz znami - nie nie nie nie…
Nie zagaśnie czerwone słoneczko, a ty będziesz znami - mmmm.. je..
Czterej pancerni i pies
słowa: Agnieszka Osiecka
muzyka: Adam Walaciński
Na łąkach kaczeńce, a na niebie wiatr,
A my na wojence oglądamy świat.
Na łąki wrócimy, tylko załatwimy
Parę ważnych spraw.
Może nie ci sami, wrócimy do mamy
I do szkolnych ław.
Deszcze niespokojne potargały sad,
A my na tej wojnie ładnych parę lat
Do domu wrócimy, w piecu napalimy,
Nakarmimy psa.
Przed nocą zdążymy, tylko zwyciężymy,
A to ważna gra.
Na niebie obłoki, po wsiach pełno bzu.
Gdzież ten świat daleki, pełen dobrych snów!
Powrócimy wierni, my czterej pancerni,
„Rudy” i nasz pies.
My, czterej pancerni, powrócimy wierni,
Po wiosenny bez.
Deszcz jesienny
słowa: Marian Matuszkiewicz
muzyka: Georges Bizet (Aria Nadira z I aktu opery „Poławiacze Pereł"
Słowa - Marian Matuszkiewicz "Rysiek".
Piosenka śpiewana przez oddziały partyzanckie w Puszczy Kampinowskiej.
(Les Pêcheurs de perles / Pearl Fishers - Poławiacze pereł - premiera: Paryż 1863 )
Libretto: Michel Carre i Pierre Etienne Cormon
Deszcz jesienny deszcz, smutne pieśni gra,
Mokną na nim karabiny, hełmy kryje rdza.
Nieś po błocie w dal, w zapłakany świat,
Przemoczone pod plecakiem osiemnaście lat.
Gdzieś daleko stąd mrok zapada znów,
Ciemna główka Twej dziewczyny chyli się do snu.
Może właśnie dziś patrzy w mroczną mgłę,
I modlitwą prosi Boga, by zachował Cię.
Deszcz, jesienny deszcz bębni w hełmu stal,
Idziesz młody żołnierzyku gdzieś w nieznaną dal.
Może jednak Bóg, da, że wrócisz znów,
Będziesz tulił ciemną główkę miłej Swej do snu.
Da, że wrócisz znów, da, że wrócisz znów,
Będziesz tulił ciemną główkę miłej Swej do snu.
Do bytomskich strzelców
słowa: Bolesław Palędzki / muzyka: Jan Kula
(tradycyjna - Śląsk)
Do bytomskich strzelców wojska zaciągają,
wojska zaciągają,
niejednej dziewczynie, niejednej kochance,
serce zasmucają, serce zasmucają.
Nie płaczże dziewczyno, nie smuć sama siebie,
nie smuć sama siebie,
bo za roczek za dwa, bo za roczek za dwa,
powrócę do ciebie, powrócę do ciebie.
A jak nie powrócę listy będę pisał,
listy będę pisał,
ty będziesz czytała, ty będziesz płakała,
ja nie będę słyszał, ja nie będę słyszał.
Napisał listeczek krwią palca swojego,
krwią palca swojego,
nie mogła przeczytać, nie mogła przeczytać,
od żalu wielkiego, od żalu wielkiego.
Wyszła na góreczkę, gdzie powstańcy jadą,
gdzie powstańcy jadą,
po moim Jasieńku, po moim Jasieńku
konika prowadzą, konika prowadzą.
Prowadzą, prowadzą, żałobą okryty,
żałobą okryty,
pewnie mój Jasieniek, pewnie mój kochanek
Na wojnie zabity, na wojnie zabity.
Zabili, zabili ruscy bolszewicy,
ruscy bolszewicy
I pochowali go, i pochowali go
Na polskiej granicy, na polskiej granicy.
Dziś do ciebie przyjść nie mogę
słowa: Stanisław Magierski
muzyka: Danuta Zofia Magierska
Dziś do ciebie przyjść nie mogę, zaraz idę w nocy mrok.
Nie wyglądaj za mną oknem, w mgle utonie próżno wzrok.
Po cóż ci, kochanie wiedzieć, że do lasu idę spać?
Dłużej tu nie mogę siedzieć, na mnie czeka leśna brać,
Dłużej tu nie mogę siedzieć, na mnie czeka leśna brać.
Księżyc zaszedł hen za lasem, we wsi gdzieś szczekają psy,
A nie pomyśl sobie czasem, że do innej tęskno mi.
Kiedy wrócę znów do ciebie, może w dzień, a może w noc,
Dobrze będzie nam jak w niebie, pocałunków dasz mi moc,
Dobrze będzie nam jak w niebie, pocałunków dasz mi moc.
Gdy nie wrócę, niechaj wiosną, rolę moją sieje brat,
Kości moje mchem porosną i użyźnią ziemi szmat.
W pole wyjdź pewnego ranka, na snop żyta ręce złóż
I ucałuj jak kochanka, ja żyć będę w kłosach zbóż,
I ucałuj jak kochanka, ja żyć będę w kłosach zbóż.
Gdzie są kwiaty z tamtych lat
(“Where Have All The Flowers Gone” )
słowa i muzyka: Pete Seeger 1956 r. / tłumaczenie: Wanda Sieradzka
©1961 (Renewed) Fall River Music Inc
Gdzie są kwiaty z tamtych lat? Piękne kwiaty…
Gdzie są kwiaty z tamtych lat? - Czas zatarł ślad…
Gdzie są kwiaty z tamtych lat? Każda z dziewcząt wzięła kwiat…
Kto wie czy było tak… Kto wie czy było tak…
Gdzie dziewczęta z tamtych lat? Jak te kwiaty…
Gdzie dziewczęta z tamtych lat? - Czas zatarł ślad…
Gdzie dziewczęta z tamtych lat? Za chłopcami poszły w świat…
Kto wie czy było tak… Kto wie czy było tak…
Gdzie są chłopcy z tamtych lat? Dzielne chwaty…
Gdzie są chłopcy z tamtych lat? - Czas zatarł ślad…
Gdzie są chłopcy z tamtych lat? Na żołnierski poszli szlak…
Kto wie czy było tak… Kto wie czy było tak…
Gdzie żołnierzy naszych kwiat? Tych sprzed laty
Gdzie żołnierzy naszych kwiat? - Czas zatarł ślad…
Gdzie żołnierzy naszych kwiat? Tam gdzie w polu krzyża znak…
Kto wie czy było tak… Kto wie czy było tak…
Gdzie mogiły z dawnych lat? - Tam gdzie kwiaty…
Gdzie mogiły z dawnych lat? - Czas zatarł ślad…
Gdzie mogiły z dawnych lat? Tam gdzie kwiaty posiał wiatr…
Kto wie czy było tak… Kto wie czy było tak…
Hej chłopcy, bagnet na broń
słowa i muzyka: Krystyna Krohelska
Hej, chłopcy, bagnet na broń!
Długa droga, daleka przed nami,
mocne serca, a w ręku karabin,
granaty w dłoniach i bagnet na broni!
Ciemna noc się nad nami, roziskrzyła gwiazdami,
białe wstęgi dróg w marszu, długie noce i dni,
młoda Polska zwycięska, jest w nas i przed nami,
w równym rytmie marsza, raz, dwa, trzy!
Hej, chłopcy, bagnet na broń!
Długa droga, daleka przed nami,
mocne serce, a w ręku karabin,
granaty w dłoniach i bagnet na broni!
Jasny świt się roztoczy, wiatr owieje nam oczy
i odetchnąć da płucom, i rozgorzeć da krwi,
i piosenkę jak tęczę nad ziemią roztoczy
w równym rytmie marsza: raz, dwa, trzy!
Hej, chłopcy, bagnet na broń!
Długa droga, daleka, przed nami trud i znój!
Po zwycięstwo, my młodzi, idziemy na bój,
granaty w dłoniach i bagnet na broni!
Ciemna noc się nad nami roziskrzyła gwiazdami,
Białe wstęgi dróg w pyle, długie noce i dni,
nowa Polska zwycięska jest w nas i przed nami
w równym rytmie marsza: raz, dwa, trzy!
Hej, chłopcy, bagnet na broń!
Bo kto wie, czy to jutro, pojutrze czy dziś
przyjdzie rozkaz, że już, że już trzeba nam iść.
Granaty w dłoniach i bagnet na broni!
Jak długo w sercach naszych
słowa: Konstanty Krumłowski / muzyka: Władysław Piątkiewic ks.
(prawdopodobny okres powstania – koniec XIX w.;
przeróbki tekstu dokonał ks. Wł.Gajda
w czasie powstań śłąskich; muz. ks. Władysław Piątkiewicz)
Jak długo w sercach naszych,
choć kropla polskiej krwi,
jak długo w sercach naszych,
ojczysta miłość tkwi.
Stać będzie kraj nasz cały,
stać będzie Piastów gród.
Zwyciężył Orzeł Biały,
zwyciężył polski lud.
Jak długo na Wawelu,
brzmi Zygmuntowski dzwon,
jak długo z gór karpackich,
rozbrzmiewa polski ton.
Jak długo Wisła wody,
na Bałtyk będzie słać,
jak długo polskie grody,
nad Wisłą będą stać.
Dopóki stara wiara
Rozgrzewa naszą krew,
Zdobędziem kraj nasz cały,
Bo każdy Polak lew.
Jeszcze jeden mazur dzisiaj
słowa: Ludwik Ksawery Pomian-Łubiński 1839-1892
muzyka: Fabian Tymulski 1863 r.
Jeszcze jeden mazur dzisiaj,
Choć poranek świta
Czy pozwoli panna Krysia?
- Młody ułan pyta.
I tak długo błaga, prosi,
Boć to w polskiej ziemi.
W pierwszą parę ją unosi,
A sto par za niemi
On jej czule szepcze w uszko,
Ostrogami dzwoni,
W pannie tłucze się serduszko
I liczko się płoni.
Cyt, serduszko nie płoń liczka,
Bo ułan niestały.
O pół mili wre potyczka,
Słychać pierwsze strzały.
Słychać strzały, głos pobudki,
Dalej na koń, hura!
Lube dziewczę, porzuć smutki,
Zatańczym mazura.
Jeszcze jeden krąg dokoła,
Jeden uścisk bratni.
Trąbka budzi, na koń woła,
Mazur to ostatni.
Już zachodzi czerwone słoneczko
słowa: Adam Kowalski (1919) /
muzyka: kompozytor melodii nieznany
Już zachodzi czerwone słoneczko
Za zielonym gajem.
Ubodzy powstańcy, śląscy bojownicy
Idą na bój krwawy.
Złączyli się do jednej brygady,
Powiodło ich serce,
Aby oswobodzić cały Górny Ślązek
I jego granice.
Na granicy Górnego Śląska
Jest tam przepaść wielka.
Tam niejedna piękna panieneczka śląska
Utraciła chłopca.
Jak nam zacznie wojskowa kapela
Z Opola pięknie grać,
To wszyscy powstańcy będą w prostym rzędzie
Na baczność z bronią stać.
Tę piosenkę składali powstańcy,
Śląscy szeregowcy,
W dziewiętnastym roczku, w tym wielkim powstaniu,
Przy jasnym miesiączku.
Marsz Pierwszego Korpusu
"Spoza gór i rzek"
słowa: Adam Ważyk / muzyka: Aleksander Barchacz
Spoza gór i rzek wyszliśmy na brzeg.
Czy stąd niedaleko już,
do grających wierzb, malowanych wzgórz?
Wczoraj łach, mundur dziś, ściśnij pas, pora iść.
Ruszaj, Pierwszy Korpus nasz,
spoza gór i rzek na zachód marsz!
Czekaj, Maryś, nas, niedaleki czas,
gdy zmora przepadnie zła.
Będzie radość aż błyśnie w oku łza.
Nie płacz, Maryś, nie, nie powtórzy się.
Ruszaj, Pierwszy Korpus nasz,
salut daj na wschód, na zachód marsz!
Będzie wielka Rzecz, Pospolita Rzecz,
potęga wyrośnie z nas.
Na pochwałę wsi, na pochwałę miast.
Na spotkanie dniom szklany stanie dom.
Ruszaj, Pierwszy Korpus nasz,
po tę wielką Rzecz na zachód marsz!
Marsz, Polonia 1863 r.
słowa: autor nieznany / Marsz, marsz, Polonia Dionizego Czachowskiego
muzyka: w oparciu o dumkę ukraińską "Oj ne chody Hryciu taj na weczornyci"
Już was żegnam, niskie strzechy, ojców naszych chatki,
Już was żegnam bez powrotu, ojcowie i matki.
Ref.
Marsz, marsz Polonia,
marsz dzielny Narodzie!
odpoczniemy po swej pracy,
w ojczystej zagrodzie.
Już was żegnam, bracia, siostry, krewni, przyjaciele.
Póki w ręku miecz jest ostry, nie zginie nas wiele.
Przejdziem Wisłę, przejdziem Wartę, będziem Polakami.
Dał nam przykład Wódz Kościuszko, jak zwyciężać mamy.
Kiedy zabrzmi trąbka nasza, pocwałują konie,
poprowadzi nas dowódca, na ojczyste błonie.
Łączmy ramię do ramienia, bracia Galicjanie,
gdy uderzym wszyscy razem, Polska zmartwychwstanie.
A gdy nieprzyjaciół naszych, dumę poskromimy,
jeśli w zgodzie żyć będziemy, nigdy nie zginiemy.
Międzynarodówka
(tytuł oryginału francuskiego: L'Internationale)
słowa: Eugène Pottier 1871 / muzyka: Pierre Degeyter / tłumaczenie: Maria Markowska
Wyklęty powstań, ludu ziemi,
Powstańcie, których dręczy głód!
Myśl nowa blaski promiennymi
Dziś wiedzie nas na bój, na trud.
Przeszłości ślad dłoń nasza zmiata,
Przed ciosem niechaj tyran drży!
Ruszamy z posad bryłę świata,
Dziś niczym - jutro wszystkim my!
Ref.
Bój to jest nasz ostatni,
Krwawy skończy się trud,
Gdy Związek nasz bratni
Ogarnie ludzki ród!
Bój to jest nasz ostatni,
Krwawy skończy się trud,
Gdy Związek nasz bra-a-tni
Ogarnie ludzki ród!
Nie nam wyglądać zmiłowania
Z wyroków bożych, z pańskich spraw.
Z własnego prawa bierz nadania
I z własnej woli sam się zbaw!
Niech w kuźni naszej ogień bucha,
Zanim ostygnie - przekuj w stal,
By łańcuch spadł z wolnego ducha,
A dom niewoli zniszcz i spal!
Morze, nasze morze
słowa i muzyka: Adam Kowalski kpt.
Chociaż każdy z nas jest młody,
lecz go starym wilkiem zwą.
My, strażnicy polskiej wody,
marynarze polscy to!
Morze, nasze morze,
wiernie ciebie będziem strzec.
Mamy rozkaz cię utrzymać,
albo na dnie, na dnie twoim lec,
albo na dnie z honorem lec, z honorem lec.
Żadna siła, żadna burza,
nie odbierze Gdańska nam.
Nasza flota, choć nieduża,
wiernie strzeże portu bram.
Morze, nasze morze,
wiernie ciebie będziem strzec.
Mamy rozkaz cię utrzymać,
albo na dnie, na dnie twoim lec,
albo na dnie z honorem lec, z honorem lec.
Mury
muzyka: Lluís Llach i Grande / słowa polskie: Jacek Kaczmarski
(jest to swobodna interpretacja popularnej katalońskiej pieśni)
On natchniony i młody był
Ich nie policzyłby nikt
On im dodawał pieśnią sił
Śpiewał, że blisko już świt
Świec tysiące palili mu
Znad głów podnosił się dym
Śpiewał, że czas by runął mur
Oni śpiewali wraz z nim.
Ref.
Wyrwij murom zęby krat
Zerwij kajdany, połam bat
A mury runą, runą, runą,
I pogrzebią stary świat.
Wyrwij murom zęby krat
Zerwij kajdany, połam bat
A mury runą, runą, runą,
I pogrzebią stary świat.
Wkrótce na pamięć znali pieśń
I sama melodia bez słów
Niosła za sobą starą treść
Dreszcze na wskroś serc i głów.
Śpiewali więc, klaskali w rytm
Jak wystrzał ich poklask brzmiał
I ciążył łańcuch, zwlekał świt
A on wciąż śpiewał i grał.
Aż zobaczyli ilu ich
Poczuli siłę i czas
I z pieśnią, że już blisko świt
Szli ulicami miast
Zwalali pomniki i rwali bruk
Ten z nami, ten przeciw nam!
Kto sam ten nasz największy wróg
A śpiewak także był sam.
Ref.
Patrzył na równy tłumów marsz
Milczał wsłuchany w kroków huk
A mury rosły, rosły, rosły
Łańcuch kołysał się u nóg. /x2
My, Pierwsza Brygada
słowa i muzyka: Andrzej Brzuchal-Sikorski
Legiony to – żołnierska nuta,
Legiony to – straceńców los,
Legiony to – żołnierska buta,
Legiony to ofiarny stos!
Ref.
My, Pierwsza Brygada
Strzelecka gromada,
Na stos rzuciliśmy
Swój życia los, na stos, na stos!
O ileż mąk, ileż cierpienia,
O ileż krwi, wylanych łez,
Pomimo to nie ma zwątpienia,
Dodawał sił wędrówki kres.
Krzyczeli, żeśmy stumanieni,
Nie wierząc nam, że chcieć – to móc.
Laliśmy krew osamotnieni,
A z nami był nasz drogi Wódz!
Nie chcemy już od was uznania,
Ni waszych mów, ni waszych łez:
Skończyły się dni kołatania
Do waszych dusz, do waszych kies.
Umieliśmy w ogień zapału
Młodzieńczych wiar rozniecać skry,
Nieść życie swe dla ideału
I swoją krew i marzeń sny.
Myśmy są wojsko
słowa: Janusz Przymanowski
muzyka: Benedykt Konowalski
Piąty raz dojrzały wiśnie i maliny,
czy też nas poznają panny i dziewczyny?
Bośmy poszli cicho, a wracamy głośno,
bo nam dziś u ramion karabiny rosną.
Ref.
Witaj, Zosieńko, otwórz okienko na wschodnią stronę,
daj dla ochłody łyk zimnej wody - usta spragnione!
Witaj nam, Polsko, myśmy są wojsko biało-czerwone,
wolność za nami idzie polami: marsz, marsz, marsz!
Działa zaprzężone, czołgi osiodłane,
Na rozstajnych drogach piechur przed ułanem,
Kule ominiemy, fronty przełamiemy -
Nie zginęła Polska póki my żyjemy.
Pół świata za nami, a nad czołem orzeł,
siedem rzek przejdziemy i głębokie morze,
Ogień nas nie spali, nie utopi woda,
wróci z nami z wojny słońce i pogoda.
Leguny w niebie
"Żołnierze Legionów Polskich"
słowa i muzyka: Adam Kowalski (1896 - 1947)
Żartobliwa piosenka napisana w sierpniu 1920 r.
w dniach decydującej bitwy o Warszawę.
Siedział Święty Piotr przy bramie - oj rety!
Czytał se komunikaty z gazety.
Wtem ktoś szarpnął bramą złotą,
pyta święty klucznik: kto to?
Leguny my z frontu Leguny!
Czyż nie znacie niebieskiego zwyczaju?
Jak leźć można bez przepustki do Raju?
Znamy, znamy - lecz tu pustki,
Więc nas wpuść choć bez przepustki.
Leguny my bidne Leguny!
Wprzód do czyśćca iść musicie w ogonku
Tam wybielą Was, jak płótno na słonku.
Byliśmy już w czyśćcu, byli,
Całkiem nas tam wybielili.
Leguny my czyste Leguny!
Więc mi zaraz marsz do piekła sekcjami!
Niepotrzebny tu ambaras mam z Wami.
Byliśmy już nawet w piekle,
ale tam gorąco wściekle.
Leguny chcą raju, Leguny!
Miał staruszek gust wyrzucić tę bandę,
że się tak do nieba pchają na grandę!
Wąsem ruchał, brodą ruchał,
ale się nie udobruchał.
Leguny czekały Leguny!
Spostrzegł Pan Bóg, że Piotr Święty coś knowa,
więc odzywa się do niego w te słowa:
bądźże z wiary, wpuść ich Pietrze,
bo pomarzną mi na wietrze.
Leguny kochane Leguny!
Chodźcie, chodźcie mnie Was tutaj potrzeba!
By nie wleźli hitlerowcy/bolszewicy do nieba!
Niechaj wiedzą syny czarcie
że przy bramie, tu na warcie.
Leguny są polskie Leguny!
I uczynił z nich Piotr Święty załogę.
I wypłacił im relutum za drogę.
A gdy zmorzył sen Piotrusia
Z aniołkami husia - siusia
Leguny tańczyły Leguny!
O mój rozmarynie
słowa: autor nieznany / Wacław Denhoff-Czarnocki dopisał kilka zwrotek
muzyka: autor nieznany
O mój rozmarynie, rozwijaj się!
O mój rozmarynie, rozwijaj się!
Pójdę do dziewczyny, pójdę do jedynej, zapytam się,
Pójdę do dziewczyny, pójdę do jedynej, zapytam się.
A jak mi odpowie „Nie kocham cię”!
A jak mi odpowie „Nie kocham cię”!
Ułani werbują, strzelcy maszerują, zaciągnę się,
Ułani werbują, strzelcy maszerują, zaciągnę się.
Dadzą mi buciki z ostrogami,
Dadzą mi buciki z ostrogami
I siwy kabacik, i siwy kabacik z wyłogami,
I siwy kabacik, i siwy kabacik z wyłogami.
Dadzą mi konika cisawego,
i ostrą szabelkę i ostrą szabelkę do boku mego.
Dadzą mi uniform popielaty,
Ażebym nie tęsknił, ażebym nie tęsknił do swej chaty.
Dadzą mi manierkę z gorzałczyną,
Ażebym nie tęsknił, ażebym nie tęsknił za dziewczyną.
Powiodą z okopów na bagnety,
bagnet mnie ukłuje, śmierć mnie ucałuje, ale nie ty!
Za tę naszą ziemię skąpaną we krwi,
Za naszą niewolę, za nasze kajdany, za wylane łzy.
O Polsko!
słowa: Kamil Cyprian Norwid z PROMETHIDIONA
muzyka: Sylwek Szweda 08.08.1991 r.
O Polsko! pieśnią Pan Bóg cię zapala,
Aż rozgorzejesz jak lampa na globie,
I chłop, co nieraz rąbie u Moskala,
Dla onej pieśni robi, co jest w tobie,
Dla onej, która to carstwo rozwala! …
O Polsko! - wiem ja, że artystów czołem
Są męczennicy - tych sztuka popiołem …
Ale czyż wszyscy wiedzą to w Ojczyźnie
I czy posiałaś sztuką krwawe-żyźnie? …
I czy posiałaś sztuką krwawe-żyźnie? …
O! gdybym jedną kaplicę zobaczył,
Choćby jak pokój ten, wielkości takiej,
Gdzie by się polski duch raz wytłumaczył,
Usymbolicznił rozkwitłymi znaki,
Gdzie by kamieniarz, cieśla, murarz, snycerz,
Poeta - wreszcie Męczennik i rycerz
Odpoczął w pracy, czynie i w modlitwie…
Płynie Oka
"Szumi dokoła las"
słowa: Leon Pasternak /muzyka: Stefan Turski
Szumi dokoła las,
czy to jawa, czy sen?
Co ci przypomina, co ci przypomina,
widok znajomy ten?
Żółty wiślany piach,
wioski słomiany dach.
Płynie, płynie Oka jak Wisła szeroka,
jak Wisła głęboka.
Był już niejeden las,
wiele przeszliśmy rzek,
ale najpiękniejszy, ale najpiękniejszy,
jest naszej Wisły brzeg.
Piękny jest Wisły brzeg,
piękny jest Oki brzeg.
Jak szarża ułańska, do Wisły, do Gdańska,
pójdziemy, dojdziemy!
Onuce
słowa i muzyka: Maciej Zembaty
Jak się służba skończy, do domu wrócę,
Spać się położę na sianie.
Nic tak nie śmierdzi, jak moje onuce
Od roku już nie zmieniane!
Jak mnie nie zechcesz - to cię porzucę
I znów żołnierzem zostanę
Nic tak nie śmierdzi jak moje onuce
Od roku już nie zmieniane!
Pisać nie umiem, lecz się nauczę
I list ode mnie dostaniesz
Nic tak nie śmierdzi jak moje onuce
Od roku już nie zmieniane!
W Boga nie wierzę, lecz się nawrócę
I przyjmę chrzest - bierzmowanie.
Nic tak nie śmierdzi jak moje onuce
Od roku już nie zmieniane!
Siostrze się nie dam poświęcić nauce,
Lecz sam docentem zostanę.
Nic tak nie śmierdzi jak moje onuce
Od roku już nie zmieniane!
Choremu ojcu cierpienie skrócę,
W łeb go pierdolnę polanem.
Nic tak nie śmierdzi jak moje onuce
Od roku już nie zmieniane!
Obiadu nie chcę - kolację zwrócę,
Lecz zjem obfite śniadanie.
Nic tak nie śmierdzi jak moje onuce
Od roku już nie zmieniane!
A znów jeden kolega jest najmniejszy w grupie,
Gdyż nogi ma amputowane.
Nic tak nie śmierdzi jak moje onuce
Od roku już nie zmieniane!
Jak mnie zabiją, płakać nie musisz,
Smród zawsze po mnie zostanie.
Nic tak nie śmierdzi jak moje onuce
Od roku już nie zmieniane!
Pałacyk Michla
słowa: Józef "Ziutek" Szczepański
muzyka: Na melodę J. Stiastnego "Nie damy popradowej fali"
Pałacyk Michla, żytnia, Wola,
Bronią się chłopcy od "Parasola".
Choć na "tygrysy" mają visy,
To warszawiaki fajne chłopaki są.
Ref.
Czuwaj, wiaro, i wytężaj słuch,
Pręż swój młody duch, pracując za dwóch!
Czuwaj, wiaro, i wytężaj słuch,
Pręż swój młody duch jak stal!
Każdy chłopaczek chce być ranny...
Sanitariuszki - morowe panny,
I gdy cię trafi kula jaka,
Poprosisz pannę - da ci buziaka, hej!
Z tyłu za linią dekowniki,
Intendentura, rożne umrzyki,
Gotują zupę, czarną kawę-
I tym sposobem walczą za sprawę, hej!
Za to dowództwo jest morowe,
Bo w pierwszej linii nastawia głowę,
A najmorowszy z przełożonych
To jest nasz "Miecio" w kółko golony, hej!
Wiara się bije, wiara śpiewa,
Szkopy się złoszczą, krew ich zalewa,
Rożnych sposobów się imają,
Co chwila "szafę" nam podsuwają, hej!
Lecz na nic "szafa" i granaty,
Za każdym razem dostają baty,
I co dzień się przybliża chwila,
Że zwyciężymy! I do cywila, hej!
Płynie Wisła, płynie
"Od południa stoi"
słowa: Edmund Wasilewski / muzyka: Kazimierz Hofman
Pieśń ta jest anonimową odmianą słowną i melodyczną napisanego przez Edmunda Wasilewskiego w 1840 r. krakowiaka "Od południa stoi". Odegrała ona wielką rolę wychowawczą w czasach niewoli, okupacji i zniewolenia komunistycznego.
Krakowiak "Płynie Wisła, płynie" jest fragmentem ilustracji do sztuki teatralnej.
Płynie Wisła płynie, po polskiej krainie,
Zobaczyła Kraków, pewnie go nie minie.
Zobaczyła Kraków, wnet go pokochała,
i w dowód miłości wstęgą opasała.
Nad moją kołyską matka się schylała,
i po polsku pacierz mówić nauczała.
Ojcze nasz, i Zdrowaś i Skład Apostolski,
ażeby nie zginął wielki Naród Polski.
Bo ten Naród Polski ma ten urok w sobie,
Kto go raz pokochał, nie zapomni w grobie.
Abym, gdy dorosnę, wziął Polkę za żonę,
bo tylko Polakom Polki przeznaczone.
Niech Francuz Francuzkę, Niemiec kocha Niemkę,
Ja zaś wolę Polkę niźli cudzoziemkę.
I to wszystko razem od matki słyszałem,
czego nie zapomnę, jak nie zapomniałem.
Płynie Wisła płynie po polskiej krainie,
a dopóki płynie, Polska nie zaginie.
Po ten kwiat czerwony
słowa: Jerzy Wasowski / muzyka: Bronisław Brok
(Wykonanie oryginalne: No To Co i Piotr Janczerski)
Żołnierz dziewczynie nie skłamie,
chociaż nie wszystko jej powie,
żołnierz zarzuci broń na ramię,
wróci to resztę dopowie.
Ref.
Wstęgą szos, miedzą pól złoconych,
krętą ścieżką poprzez las,
po ten kwiat, po ten kwiat, czerwony,
skoro przyszedł na to czas,
po ten kwiat, po ten kwiat, czerwony,
skoro przyszedł na to czas.
Dla tych, co wiernie czekają,
będą żołnierze śpiewali,
o tym, jak pięknie zakwitają,
kwiaty czerwieńsze od malin.
Przybyli ułani pod okienko
słowa: Feliks Gwiżdż / muzyka: na melodię ludową
Przybyli ułani pod okienko,
przybyli ułani pod okienko.
Pukają, wołają: Puść, panienko!
pukają, wołają: puść panienko!
O Boże, a cóż to za wojacy?
O Boże, a cóż to za wojacy?
Otwieraj, nie bój się, to Czwartacy!
Otwieraj, nie bój się, to Czwartacy!
Przyszliśmy napoić nasze konie,
Przyszliśmy napoić nasze konie,
za nami piechoty pełne błonie,
za nami piechoty pełne błonie.
O Jezu, a dokąd Bóg prowadzi?
O Jezu, a dokąd Bóg prowadzi?
Warszawę odwiedzić byśmy radzi,
Warszawę odwiedzić byśmy radzi.
Gdy zwiedzim Warszawę, już nam pilno
Zobaczyć, to nasze stare Wilno.
Rota
słowa: Maria Konopnicka
muzyka: Feliks Nowowiejski
Nie rzucim ziemi, skąd nasz ród,
nie damy pogrześć mowy!
Polski my Naród, Polski lud,
królewski szczep Piastowy.
Nie damy, by nas zgnębił wróg,
tak nam dopomóż Bóg!
tak nam dopomóż Bóg!
Do krwi ostatniej kropli z żył,
bronić będziemy ducha,
aż się rozpadnie w proch i pył,
krzyżacka zawierucha.
Twierdzą nam będzie każdy próg,
tak nam dopomóż Bóg!
tak nam dopomóż Bóg!
Nie będzie Niemiec pluł nam w twarz,
i dzieci nam germanił,
Orężny stanie hufiec nasz,
Duch będzie nam hetmanił.
Pójdziem, gdzie zabrzmi złoty róg,
tak nam dopomóż Bóg!
tak nam dopomóż Bóg!
Przetrwamy złego losu dni,
Duch nasz się zeń wyzwoli,
a z naszych ofiar, trudu, krwi,
powstanie mściciel doli.
W złoty wolności zagrzmi róg:
tak nam dopomóż Bóg!
tak nam dopomóż Bóg!
Rozszumiały się wierzby płaczące
"Pożegnanie Słowianki"
słowa: Roman Walenty Ślęzak / muzyka: Wasyl Аgapkin
Rozszumiały się wierzby płaczące,
rozpłakała się dziewczyna w głos,
od łez oczy podniosła błyszczące,
na żołnierski, na twardy życia los.
Ref.
Nie szumcie wierzby nam, z żalu, co serce rwie.
Nie płacz, dziewczyno ma, bo w partyzantce nie jest źle.
Do tańca grają nam, granaty, visów szczęk.
Śmierć kosi niby łan, lecz my nie wiemy, co to lęk.
Błoto, deszcz, czy słoneczna spiekota,
wszędzie słychać miarowy, równy krok.
To maszeruje dziś leśna piechota,
na ustach śmiech, spokojna twarz, wesoły wzrok.
I choć droga się nasza nie kończy,
choć nie wiemy, gdzie wędrówki kres,
ale pewni jesteśmy zwycięstwa,
bo przelano już tyle krwi i łez.
Serce w plecaku
słowa i muzyka: Michał Zieliński
(żołnierska w tempie marsza)
Z młodej piersi się wyrwało, w wielkim bólu i rozterce,
i za wojskiem poleciało, zakochane czyjeś serce.
Żołnierz drogą maszerował, nad serduszkiem się użalił,
więc je do plecaka schował i pomaszerował dalej.
Ref.
Tę piosenkę, tę jedyną, śpiewam dla Ciebie dziewczyno,
może także jest w rozterce, zakochane twoje serce?
Może potajemnie kochasz i po nocach tęsknisz szlochasz?
Tę piosenkę, tę jedyną, śpiewam dla Ciebie, dziewczyno.
Poszedł żołnierz na wojenkę, poprzez góry, lasy, pola,
i ze śmiercią szedł pod rękę – taka to żołnierska dola.
A choć go trapiły wielce, kule, gdy szedł do ataku,
żołnierz śmiał się, bo w plecaku, miał w zapasie drugie serce.
Ułani, ułani
słowa: ludowe / muzyka: w oparciu o muzykę ludową
Ułani, ułani, malowane dzieci,
Niejedna panienka za wami poleci.
Ref.
Hej, hej, ułani,
Malowane dzieci,
Niejedna panienka
Za wami poleci.
Niejedna panienka i niejedna wdowa,
Za wami ułani polecieć gotowa.
Babcia umierała, jeszcze się pytała,
Czy na tamtym świecie ułani będziecie.
Jedzie ułan jedzie, szablą pobrzękuje,
Uciekaj dziewczyno, bo cię pocałuje.
Bo u nas ułanów to taka ochota,
Lepszy wąs ułański niż cała piechota.
Warszawianka
słowa: Casimir Francois Delavigne / muzyka: Karol Kazimierz Kurpiński
Oto dziś dzień krwi i chwały
Oby dniem wskrzeszenia był.
W tęczę Franków Orzeł Biały
Patrząc, lot swój w niebo wzbił.
Słońcem lipca podniecany,
Woła do nas z górnych stron:
Powstań Polsko, skrusz kajdany,
Dziś twój triumf albo zgon.
Ref.
Hej, kto Polak na bagnety!
Żyj swobodo, Polsko żyj!
Takim hasłem cnej podniety,
Trąbo nasza wrogom grzmij!
Trąbo nasza wrogom grzmij!
Grzmijcie bębny, ryczcie działa,
Dalej dzieci w gęsty szyk!
Wiedzie hufce wolność, chwała,
Triumf błyska w ostrzu pik.
Leć, nasz Orle, w górnym pędzie,
Sławie, Polsce, światu złóż!
Kto przeżyje, wolnym będzie,
Kto umiera, wolnym już!
Hej, kto Polak na bagnety...
O Francuzi! Czyż bez ceny
Rany nasze dla was są?
Spod Marengo, Wagram, Jeny,
Drezna, Lipska, Waterloo
Świat was zdradzał, my dotrwali,
Śmierć czy triumf, my - gdzie wy!
Bracia, my wam krew dawali.
Dziś wy dla nas nic, prócz łzy.
Hej, kto Polak na bagnety...
Wojenko, wojenko
słowa: E. Słoński / muzyka: ludowa
(WOJENKO, WOJENKO! Jedna z najpopularniejszych piosenek z czasów
I wojny światowej. Powstała przypuszczalnie w sierpniu 1917 roku i od razu
zyskała sobie ogromną popularność.)
Wojenko, wojenko, cóżeś ty za pani,
że za tobą idą, że za tobą idą,
chłopcy malowani?
Chłopcy malowani, sami wybierani,
wojenko, wojenko, wojenko, wojenko,
Cóżeś ty za pani?
Na wojence ładnie, kto Boga uprosi,
żołnierze strzelają, żołnierze strzelają,
Pan Bóg kule nosi.
Maszeruje wiara, pot się krwawy leje.
Raz dwa, stąpaj bracie, raz, dwa, stąpaj bracie,
to tak Polska grzeje.
Wojenko, wojenko, co za moc jest w tobie?
Kogo ty pokochasz, kogo ty pokochasz,
w zimnym leży grobie.
Ten już w grobie leży z dala od rodziny.
A za nim pozostał, a za nim pozostał
cichy płacz dziewczyny.
Wszystko co nasze
słowa: Ignacy Kozielewski ref.: Olga Drahonowska-Małkowska
muzyka: pochodzi z pieśni "Na barykady"
(Hymn harcerski)
Wszystko co nasze Polsce oddamy
W niej tylko życie więc idziem żyć
Świty się bielą, otwórzmy bramy
Rozkaz wydany, wstań w słońce idź!
Ramię pręż, słabość krusz
Ducha tęż, Ojczyźnie miłej służ
Na jej zew, w bój czy trud
Pójdzie rad harcerzy polskich ród
Harcerzy polskich ród!
Czynem bogaci, myślą skrzydlaci
z płomiennych serc uczyńmy grot.
Naprzód wytrwale! Śmiało! Zuchwale!
W podniebne szlaki skierujmy lot.
Ramię pręż...
Po ziemi naszej roześlem harcerzy,
pobudka zabrzmi: Zbudź się! Prawdzie służ!
I wszystko wstanie, w krąg się rozszermierzy,
by Matkę Polskę ochronić od burz!
Ramię pręż...
Znam ja jeden śliczny zamek
"Znám já jeden krásný zámek"
słowa i muzyka: ludowe - Śląsk - lidová píseň
(pieśń ta była znana w Czechosłowacji w czasie I wojny światowej;
w wersji polskiej zanotował ją Andrzej Hławiczka w Łyżbicach na
Śląsku Cieszyńskim już w roku 1903, słowa pieśni opublikował
J. Eichhorn w Śpiewniku powstańczym pod nr 60)
Znam ja jeden śliczny zamek,
Gdzie ma miła przebywa,
Siedzi ona na małym stołeczku,
Białe orły wyszywa.
Jest ci dobrze moja miła,
Białe orły wyszywać,
My musimy, ubodzy powstańcy
W szczerym polu w rzędzie stać.
W rzędzie stoję jako skała,
W rzędzie stoję jako słup.
Wtem przyleci kula rozpalona,
Wyrzuci mnie z rzędu precz.
Z rzędu precz mnie wyrzuciła,
Do szpitala mnie wiozą.
Piszcie listek do mej najmilejszej,
Niech się wszyscy dowiedzą.
Lewa ręka ustrzelona,
Prawa noga ujęta.
Spojrzyj, spojrzyj moja najmilejsza
Jak ta wojna zawzięta.