6 października 2011 o godz. 18.00
„KOPIE MISTRZÓW – MISTRZOSTWO KOPII”
KAROLINA WYSOCKA-ŁABNO
Wystawa w 105 rocznice urodzin.
Wystawa została zorganizowana z okazji 105 rocznicy urodzin artystki, która przyszła na świat w Rzeszowie 25 października 1906r. Ukończyła we Lwowie Seminarium Nauczycielskie, tam też w katedrze lwowskiej w 1930 roku poślubiła Tadeusza Łabno.
Od młodzieńczych lat dało się u niej zauważyć zamiłowanie do sztuki, które miało być zwieńczone studiami na Krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych, do czego nie doszło gdyż wyszła za mąż, a później przeszkodziła w tym nadchodząca wojna i niepewne losy Polaków,
w tym jej rodu Wysockich.
Po napaści sowieckiej 17 września 1939 roku i grabieży majątku rodowego zaczęła się tułaczka wojenna, która prowadziła przez Warszawę , Pińsk, Polesie, Wołyń, Lwów, Borysław, Rabkę, Jasło, Kraków, Gorlice, Glinik Mariampolski, Bielsko, Tarnowskie Góry,aż w 1951 roku do Katowic.
W całym życiu Karoliny Wysockiej-Łabno ważne miejsce zajmowała sztuka, dzięki której potrafiła przeżyć najcięższe czasy.
Dzięki swym umiejętnościom potrafiła w czasie wojny i okupacji zarobić na odrobinę strawy dla swych najbliższych, nie tylko malując, ale także szyjąc, robiąc lalki, maskotki oraz przeróżne rzeczy z wzornictwa użytkowego.
Pasja malarska zaowocowała nieprzeciętną zdolnością do kopiowania obrazów mistrzów. Jest uznawaną kopistką przez krytyków sztuki i znawców malarstwa XIX i XX wieku.
Prace zamawiało u niej wiele osób z całej Polski, stąd dorobek jej kopii jest olbrzymi. Na swój warsztat brała wszystkich najznamienitszych malarzy z okresu tych dwóch wieków,
ale największym sentymentem darzyła polskich pejzażystów. Obrazów swojego autorstwa ma na swoim koncie niewiele, choć i takie pojawiają się w jej twórczości.
Dzieliła się swoją pasją ze wszystkimi, pozostając skromną
i otwartą na krytykę osobą. Wielokrotnie darowała swoje prace chcąc sprawić tym radość
w ciężkich i ponurych czasach, wskrzeszając nimi ducha oręża polskiego i patriotyzmu.
Nie sposób nie napisać o jeszcze jednym, najważniejszym mistrzostwie – mistrzostwie życia. Pomimo bardzo burzliwych doświadczeń, jak zawierucha wojenna, najazd sowiecki i grabież wielkiego majątku, okupacja hitlerowska, tułaczka wojenna, głód
czy też w końcu reżim komunistyczny, zawsze potrafiła stworzyć dom, otoczyć ciepłem i
miłością rodzinę. A dom ten był otwarty dla każdego , tak jak jej dusza. Cierpiąc wielką biedę i głód potrafiła odebrać sobie jedzenie od ust i wysyłać je paczkami na Syberię, gdzie w ten sposób ocaliła znajomą rodzinę.
Rodzina , dzieci zawsze były sensem jej życia, uwagi, troski i opieki, szczęściem jej przeżyć. Każdy kto do niej przychodził czuł się najważniejszy.
To prawdziwe mistrzostwo płynące z miłości, malowała dla nas każdego dnia, tak pięknie, swoim sercem…
wnuk
Maciej Paździor
Karolina Wysocka - Łabno przy pierwszej kopii Józefa Rapackiego.
1932 rok