Co odnajdziemy w "Galerii Pod Łukami"?
O tym opowie nam w wywiadzie autor najbliższej wystawy - Maciej Paździor.1. Najnowsza wystawa Macieja Paździora to grafiki o zagadkowym tytule "Odnalezione czernią i bielą". Proszę powiedzieć, co się pod tym kryje?Większość moich prac, w tym także grafika, jest poszukiwaniem dającym mi możliwość odkrywania zakamarków mojego wnętrza, które są dla mnie samego zagadką i przez to praca twórcza jest taka ciekawa.
To wystawa grafiki , które w pierwszej chwili wydają się jasne i czytelne - jeśli chodzi o temat i formę jego przedstawienia, lecz gdy widz bardziej zagłębi się w ich odbiór, dostrzeże tam wiele ukrytych symboli, postaci, alegorii...stąd pewnie pojawił się ten tytuł.
SZAMAN ZADUMA MISTRZA2. Czerń i biel to kolory skrajne. Co mogą przed nami odsłonić, czego nie dadzą nam kolory?
Poruszając się po kolorach czy też odcieniach mamy większy wachlarz możliwości wyrażania tego co zamierzamy. W czerni i bieli forma staje się bardziej zdyscyplinowana, klarowna, a jednocześnie wymagająca.
Ukazuje czytelniejszy rysunek, który jest podstawą wszelkich technik plastycznych jak malarstwo czy rzeźba oraz odsłania wszystkie mankamenty warsztatu twórcy. Dlatego pojawiają się opinie, że grafika skierowana jest do bardziej wytrawnego odbiorcy, który oprócz walorów artystycznych, potrafi dostrzec kunszt i wrażliwość kreski, linearnego podejścia do formy i przestrzeni.
SZAMANKA QUAZIMODO3. W Twoich pracach nader często pojawia się droga. Można odnieść wrażenie, że stanowi ona przesłanie dla Twoich prac, jest czymś istotnym dla Twoich poszukiwań...Tak, często powtarzam, że jestem wędrowcem idącym w nieznane, by nie odczuwać żalu za poznanym...i taka jest moja droga, ta życiowa i twórcza...poszukiwanie poszukiwania i odnajdywanie odnajdywania...
4. Odnajdujesz się w wielu formach artystycznych. która z nich pozwala najpełniej oddać to, czego szukasz?Jedno działanie wypływa z drugiego. Z malarstwa zrodziło się pisanie, na wystawach łącze obraz, słowo, muzykę jako jedną, nierozerwalną całość.
Gdy przygotowuje tomik do wydania, piszę nowe wiersze, w czasie prób i koncertów powstaje wiele piosenek, gdy wystawiałem swoje sztuki, jednocześnie tworzyłem następne - każde działanie twórcze implikuje kolejne...przynajmniej u mnie to tak wygląda.
KATEDRA 2 KATEDRA V
5. Jako "wędrowiec" musisz zostawiać to, co już poznałeś. Idziesz dalej...Czy tak samo dzieje się z pracami, których jesteś autorem? A może jednak powracasz do tego bagażu doświadczeń?Ten bagaż niosę w sobie - świadomie czy podświadomie, jest moim doświadczeniem i nauką, za którą jestem bardzo wdzięczny.
A moje prace też są "wędrowcami" - rozchodzą się po całym świecie, często tam gdzie sam chciałbym być... Zawsze przy mnie są te najnowsze, póki nie wyschną...a potem też zaraz szukają ścieżek by znaleźć swego właściciela i ruszyć z nim w wędrówkę. Ale mnie cieszy taki odbiór tego co robię, bo daje mi to możliwość ciągłego tworzenia i inspiruje do kolejnych wyzwań.
GOLGOTA ANIOŁOWIE
6. Co pojawia się za "horyzontem" wystawy "Odnalezione czernią i bielą"?Następny horyzont to Granada, gdzie otwieram wystawę, której częścią jest ta, gdyż tam pokazuję ponad sto grafik. Później ekspozycja ta będzie przeniesiona do Walencji, Sewilli i Barcelony.
A u nas w kraju, 22 marca w Teatrze Korez mam koncert połączony z wydaniem mojego nowego tomiku wierszy pt. "W ogrodzie serc" oraz wprowadzeniem do teatru "Anioła Korezu" - obrazu jaki namalowałem dla tegoż miejsca.
Mam też termin we wrześniu koncertu i wystawy, tym razem malarstwa, w Bibliotece Miejskiej w Katowicach, ale chciałbym jeszcze przed wakacjami otworzyć wystawę o charakterze alegoryczno - sakralnym, choć termin i miejsce jest na razie tajemnicą...
Poza tym w okresie wiosny i lata przewiduję parę koncertów oraz mam propozycję wystawy i warsztatów na Kujawach i w dworze w Bolesławiu, no i chciałbym w końcu pojechać i zobaczyć jak sprawuje się mój "cykl hiszpański"...
PARA
Rozmawiał: Dariusz Demarczyk
Miejski Dom Kultury “Ligota”, luty 2009